Dlaczego alkoholizm i narkomania to choroby cywilizacyjne
Na świecie coraz więcej osób zmaga się z uzależnieniem od alkoholu bądź z narkomanią. Uzależnienie od alkoholu oraz narkomania może się oczywiście przejawiać na różne sposoby. Tak naprawdę niekoniecznie zawsze musi być to dla otoczenia oczywiste oraz jednoznaczne. Jest na przykład bardzo duża grupa dobrze funkcjonujących alkoholików oraz narkomanów.
Potocznie oczywiście kojarzymy sobie narkomanów i alkoholików z osobami z dna społecznego, jednak nie zawsze jest tak. Coraz częściej klasyfikuje się narkomanię oraz alkoholizm jako choroby cywilizacyjne i będziemy sobie właśnie chcieli chwilę porozmawiać na ten temat, czy faktycznie tak jest oraz jeżeli tak jest, to dlaczego tak się dzieje.
Co to są choroby cywilizacyjne?
Ludzkość nigdy nie była wolna od chorób. Dotyczy to zarówno różnego rodzaju chorób zakaźnych, jak i innych. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej mówi się o zjawisku występowania chorób cywilizacyjnych. Choroba cywilizacyjna jest to choroba, która występuje w społeczeństwie, a udział tej choroby w społeczeństwie (liczba osób chorych na tę chorobę w społeczeństwie) narasta. Choroba ta musi wynikać bezpośrednio z czynników cywilizacyjnych. Czyli na przykład, jeżeli mówimy o tym, że otyłość jest chorobą cywilizacyjną, to wynika to bezpośrednio z tego, że stworzyliśmy taką cywilizację, w której mamy w zasadzie nieograniczony dostęp do wysokokalorycznego jedzenia, i skutkiem tego jest coraz więcej osób otyłych. Tak więc opierając się na tej dość ogólnej definicji, możemy również stwierdzić, że alkoholizm oraz narkomania, są to również choroby cywilizacyjne, ponieważ po pierwsze, za pomocą alkoholu oraz narkotyków bardzo dużo osób odreagowuje stres, a dodatkowo szczególnie w przypadku alkoholu, mamy go tak naprawdę dostępnego od ręki. Gdyby nie stworzona przez nas cywilizacja, to prawdopodobieństwo, że mielibyśmy tak łatwy dostęp do narkotyków i alkoholu, jest w zasadzie zerowe. W takich krajach na przykład jak Polska nie dość, że od ręki mamy dostępny alkohol, to jeszcze niemal o każdej porze dnia i nocy oraz w zasadzie w każdym miejscu. Alkohol możemy kupić zarówno na stacji benzynowej, jak i na przykład w galerii handlowej. Dodatkowo kultura picia, również nie pomaga w niepiciu.
W jaki sposób rozwija się alkoholizm w Polsce?
Jeżeli byśmy skupili się na naszym kraju, to niestety, ale statystyki są nieubłagane i sugerują, że problem z alkoholem będzie dotykał coraz szerszą grupę Polaków. Pijemy coraz więcej oraz coraz częściej. Nie jest to oczywiście tylko i wyłącznie domena takich grup społecznych, które potocznie moglibyśmy nazywać patologią społeczną. Kiedyś oczywiście tak było, ale obecnie ten trend dość mocno się zmienił. Piją w zasadzie wszystkie grupy społeczne. Jeżeli weźmiemy na przykład pod lupę grupy społeczne tak zwane lepiej sytuowane, czyli na przykład managerów wysokiego szczebla, prawników czy lekarzy, to okaże się, że w tych grupach, również spożywa się bardzo dużo alkoholu, z tym że do pewnego momentu osoby nadużywające alkoholu, są w stanie w jakiś sposób nałóg ten kontrolować. Osoby takie nazywa się alkoholikami funkcjonującymi. Nie jest to jednak nigdy stan stały, czyli nie możemy kontrolować nałogu w nieskończoność. Prędzej czy później nałóg zaczyna przejmować kontrolę i wówczas zaczyna nam się palić grunt pod nogami. Niemniej jednak statystyki wskazują, że liczba funkcjonujących alkoholików w naszym kraju stale rośnie, tak samo, jak liczba spożywanego alkoholu. Tym bardziej jest to niepokojące, że jest nas w kraju coraz mniej. Osoby takie prędzej czy później będą wymagały leczenia uzależnień alkoholowych np. wszywką alkoholową w Poznaniu oraz odwyku alkoholowego.
Co robić w takiej sytuacji?
Oczywiście zawsze w takich sytuacji, powinniśmy się zastanowić co robić. Jednym z pierwszych kroków powinno być przede wszystkim sprawienie, aby alkohol był zdecydowanie mniej dostępny. I nie chodzi tutaj o to, że musi być on droższy, ponieważ są takie przecież grupy społeczne, dla których w zasadzie nie byłoby granicznej ceny alkoholu. Nie spowodowałoby to, drastycznego spadku spożycia. Chodzi tutaj o to, że na przykład mamy w Polsce bardzo dużo punktów, gdzie można alkohol kupić. Punkty te są często dostępne całodobowo. Kolejną rzeczą, o której musimy powiedzieć to profilaktyka oraz leczenie. Tak naprawdę w Polsce przydałoby się zdecydowanie więcej państwowych ośrodków leczenia alkoholizmu oraz problemów narkotykowych. Mamy dość sporo prywatnych ośrodków dla alkoholików, są to zamknięte ośrodki leczenia uzależnień od alkoholu oraz otwarte ośrodki, jednak zarówno zamknięte ośrodki odwykowe dla alkoholików, jak i otwarte wspierane przez państwo, występują w zbyt małej liczbie. Nie każdego stać na to, aby pójść do prywatnego ośrodka leczenia alkoholizmu. Kolejna sprawa to jak wspomniano, jest to edukacja. Czyli wielu ludzi tak naprawdę nie ma w ogóle świadomości tego, że ma problem alkoholowy i że nie będzie w stanie go sobie samemu rozwiązać, dzięki czemu nie będzie chciała pójść na przykład na terapię, czy skierować się do środka, czy do otwartego, czy zamkniętego.